Trochę wprowadzenia
Wszystko co tutaj napiszę dla elektronika będzie
oczywistą oczywistością i nic w tej pisaninie nie odkryję, ale dla
zwykłego ludzia nic tutaj nie jest oczywiste i to z bardzo wielu
powodów.
Ale zacznijmy od początku.
W tej chwili mamy dwa rodzaje zasilaczy tzw.
gniazdkowych czyli takich które są wkładane do gniazdka. Kiedyś
był tylko jeden typ, czyli tzw liniowy. Dzisiaj też wprawdzie one są
kupowane ale tylko i wyłącznie w tzw. bardzo dziadowskich firmach i od
dziadowskich producentów sprzętu elektronicznego. A powinno się
napisać od producentów z rozumem i wiedzą techniczną na poziomie
szympansa, gdyż tego typu zasilaczy nie powinno się już sprzedawać
przynajmniej od dziesięciu lat !!!.
Tego typu zasilacze są całkiem innego
rodzaju, ale nie będę opisywał jak one pracują, gdyż nikt tego i
tak nie zrozumie. Napiszę to tak, zasilacze analogowe, czyli tego
starego typu są po prostu ciężkie, czyli wyraźnie wyczujemy w
ręku że w takim pudełeczku mamy kawałek sporego metalu. Natomiast
zasilacze impulsowe, czyli tego nowego typu wyglądają tak jak by
były w środku puste i są wyraźnie mniejszych rozmiarów.
To są różnice fizyczne i łatwo
rozpoznawalne dla każdego, ale akurat ta różnica nas praktycznie z
punktu oszczędzania energii wcale nie interesuje.
Podstawowa różnica w pracy tych
zasilaczy jest taka, ze ten analogowy, czyli stary, nawet kiedy nie
pobiera NIC !!! prądu do zasilania jakiegoś urządzenia to i tak
pobiera na tzw. biegu jałowym od 16mA do 22mA.
Natomiast zasilacz impulsowy, czyli
nowego typu pobiera średnio 1mA. Jak więc widzimy tylko dla jednej
sztuki jest to olbrzymia różnica, a co jest jeżeli mamy takich
zasilaczy kilka.
Czyli jeden w telefonie bezprzewodowym,
drugi przy skanerze, następny przy starej komórce [ nowe komórki
już mają impulsowe ] jeszcze następny przy odbiorniku radiowym
przenośnym [ tych jest dzisiaj najwięcej ], albo przy jakiejś
ramce do wyświetlania zdjęć itd. itd.
Tak więc średnio w każdym polskim
domku bez żadnego problemu znajdzie się przynajmniej pięć sztuk,
czyli daje nam to 100mA prądu wywalanego prosto w kosmos !!!.
Ale uwaga !!!.
Są w polskim handlu dostępne
zasilacze i nowego typu ale polskich producentów, które też na
pusto pobierają średnio 10mA.
Te lepsze, czyli dobre są produkcji
chińskiej i warto mieć to na uwadze, kiedyś lepiej opisze ten
polski syf techniczny.
Ale to jest jeszcze nie wszystko z tym
problemem. Te zasilacze są zawsze włożone do gniazdek na zawsze i
prąd z nich jest pobierany na takim poziomie zawsze i nawet wtedy
kiedy wszystkie urządzenia do nich przyłączone są wyłączone
!!!!!!!!.
Pewnie teraz każdy pomyśli i ca ja
biedny mam z tym problemem zrobić ?.
A no właśnie ?. To nie jest żaden
problem.
Wywalamy te stare zasilacze do kosza i
kupujemy nowego typu, czyli impulsowe i po problemie. Nie ważne
jakiej będą one mocy i wydajności prądowej, gdyż i tak będą
miały dużo większą niż te analogowe, ale należy tylko zwracać
na napięcie wyjściowe, żeby było takie same jak na starym
zasilaczu.
Jeżeli miał 12V to musi być 12V w
nowym, ale jeżeli stary miał maksymalny prąd dla przykładu 200mA
to bez żadnego problemu możemy nowy zakupić o prądzie wyjściowym
nawet i 1000mA a nawet i 1500mA i będziemy mieli ten luksus, że do
tego jednego będzie można równolegle przyłączyć praktycznie
wszystkie urządzenia jednocześnie.
Teraz mamy dopiero problem
Wszystko co tutaj napisałem to było
mikruśkim problemem, ale w każdym polskim domku czy mieszkanku mamy
dużo większy problem z bezmyślnym zużywaniem energii
elektrycznej, gdyż nic w tej sytuacji nie mamy, ponieważ wszystkie
urządzenia są wyłączone a pobieramy z sieci gdzieś około 500mA
!!!.
Zakładam, że na dzisiaj w polskich
domach średnio jest dwa stacjonarne PC [ ale bywa i trzy i pięć ],
czyli te szafy na biurkach. W Polsce PeCety stoją pod biurkami, bez
sensu, ale nie ważne.
Średnio jak mierzyłem taki PC pobiera
prąd od 80mA do 120mA w stanie wyłączenia !!!!.
To zależy oczywiście od producenta i
tego co w nim mamy.
Zaznaczam raz jeszcze
w stanie wyłączenia nie w czasie
pracy.
Tak więc co mamy, kiedy zsumujemy
tylko kilka urządzeń przyłączonych do zasilaczy starego typu i te
PC pod biurkami.
Szacując te dane do dołu [ jest to
niewiarygodnie zaniżone szacowanie ], otrzymujemy coś mniej więcej
300mA.
Czyli trzysta miliamperów kiedy nic
nie działa !!!!!, czyli każde urządzenie jest w stanie wyłączenia.
Przyrównując to do bardziej wymiernej
wielkości możemy powiedzieć, że mamy każdego dnia przez całe 24
godziny świecące się trzy żarówki typu energooszczędnego typu
świetlówka. One średnio pobierają około 100mA przy mocy
świecenia porównywalnej z konwencjonalną żarówką o mocy 80W
czasem do 100W. To zależy też wyłącznie od producenta takich
świetlówek.
No, ale Polska to kraj najbogatszy na
świecie i z największym dochodem na głowę i takie nędzne
świecenie trzech żarówek przez całe lata to jest nic jak na kieszeń bogatego Polaka !!!!!!!!!.
Ale to jeszcze nie wszystko
Przecież w każdym mieszkaniu są
jeszcze starego typu magnetowidy, nowe stacjonarne odtwarzacze DVD,
kina domowe, modemy, routery, drukarki itd. itd.
Tak więc sumując tylko prądy po
najniższych wartościach otrzymujemy najbardziej skromną liczbę
około 500mA dla jednego mieszkanka.
Podkreślam to jest prąd kiedy
wszystkie urządzenia są wyłączone a tylko są w stanie tzw.
uśpienia.
Co daje nam elektryczną moc pobieraną
z sieci 115W mocy czynnej, przy napięciu sieci 230V.
Teraz jeżeli to przeliczymy na kWh to
otrzymamy dobową moc pobieraną z sieci energetycznej o wartości
2760W, czyli 2.76kWh dziennie.
Czyli tyle pobieramy i zaraz ją
wywalamy w kosmos !!!!!!!!! Dobre, prawda.
A jak to ma się do całego kraju ?.
Też z niedomiarem policzymy.
Zakładamy że mamy tylko takich
mieszkanek z takimi bardzo mądrymi ludzikami w ilości pięć
milionów – 5 000 000 mieszkań. Tak więc przemnóżmy te dwie
liczby i zobaczymy co otrzymamy.
Ano otrzymujemy zawrotną liczbę 13
800 000 kWh pobranej energii i natychmiast wywalonej w powietrze !!!
Wkrótce tekst będzie dopisany, zapraszam.
Zbigniew Alama +48 698 214 057 alfa@rubikon.pl
.
.
|